Wiadomości

SFINGOWALI KRADZIEŻ Z WŁAMANIEM DO SAMOCHODU

Data publikacji 23.12.2011

Do dziesięciu lat pozbawienia wolności grozi dwóm mieszkańcom Bydgoszczy, którzy sfingowali kradzież plecaka z pieniędzmi. Przestępcze plany pokrzyżowali im policjanci z Mogilna.

Do dziesięciu lat pozbawienia wolności grozi dwóm mieszkańcom Bydgoszczy, którzy sfingowali kradzież plecaka z pieniędzmi. Przestępcze plany pokrzyżowali im policjanci z Mogilna.
27 - letni mieszkaniec Bydgoszczy w ubiegłą sobotę (19.11), około godziny 08:15 zawiadomił telefonicznie dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Mogilnie o kradzieży plecaka z firmowego samochodu zaparkowanego przy jednym z supermarketów przy ul. Kasztanowej. Na miejsce pojechali kryminalni. Mężczyzna zrelacjonował dokładnie przebieg wypadków. Twierdził, że pod market przyjechał około 08:00 służbowo, samochodem jednej z bydgoskich firm branży cukierniczej. Zajmował się dystrybucją wyrobów firmy. Mogileńska placówka była ostatnia z obsługiwanych. Załatwiając formalności w pewnym momencie zauważył, że ktoś w firmowym volkswagenie crafterze, zbił boczną szybę. Z samochodu zniknął przy tym plecak z przeszło 2 tys. złotych i dokumentami firmy.

Powiadomieni o przestępstwie policjanci zaczęli działać. Przejrzeli nagrania z kamer monitoringu sklepu i ulic miasta. Zaczęli przy tym dokładnie weryfikować wersję zgłaszającego, która w kilku momentach wydała im się przynajmniej dziwna. Wkrótce, po wykonaniu wstępnych czynności na miejscu zgłoszonego przestępstwa, śledczy zaczęli poważnie podejrzewać, że mężczyzna kłamie. Kiedy ten przebywał w markecie pojechali na dworzec PKP w Mogilnie, bo tam spodziewali się zastać wspólnika 27 – latka. Kryminalni nie mylili się. Na dworcu zauważyli młodego mężczyznę z plecakiem, który został wcześniej skradziony. Podejrzewany najwyraźniej wyczuł intencje nieumundurowanych policjantów i rzucił się do ucieczki. Po kilkudziesięciu metrach porzucił plecak i ukrył się pomiędzy przydworcowymi budynkami. Po chwili został obezwładniony i trafił do celi policyjnego aresztu. W komendzie złożył wyjaśnienia. W międzyczasie kryminalni pojechali do supermarketu po mężczyznę zgłaszającego o przestępstwie. Wkrótce stało się jasne, że kradzież z włamaniem została upozorowana. Bydgoszczanin zaplanował wszystko ze swoim zatrzymanym wcześniej 22 – letnim kolegą. Do Mogilna przyjechali razem. Kiedy mężczyzna – pracownik firmy cukierniczej – wszedł do sklepu, jego kompan wiedząc o plecaku z gotówką, wybił szybę i go zabrał. Do Bydgoszczy mieli powrócić osobno. Ich drogi zeszły się jednak wcześniej niż planowali, bo w Mogilnie w policyjnym areszcie.

27 i 22 – latek jeszcze tego samego dnia usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi im do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Skradziony plecak z nienaruszona gotówką i dokumentami trafił do właściciela firmy.
 
Fot.: mł. asp. Z. Puzio, KPP w Mogilnie.
 
 
 
 
 
Powrót na górę strony